włosy

jak dbać o pielęgnację włosów?

Pielęgnacja włosów to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych tematów w Internecie. Od kilku lat dużo mówi się o stosowaniu odpowiednich produktów i dobierania kosmetyków do potrzeb swoich kosmyków. Nie da się jednak ukryć, że wszystkie te informacje mogą być dość zawiłe, szczególnie dla osób początkujących. Jakich kosmetyków używać i jak poznać, czego potrzebują nasze włosy?

Porowatość i typ włosów

Przed rozpoczęciem świadomej pielęgnacji włosów warto im się przyjrzeć. Dzięki temu będziesz mieć pewność, jaki typ włosów posiadasz. Cienkie kosmyki mają nieco inne potrzeby i wymagania niż włosy grube. Ważną rolę pełnią także gęstość i długość włosów. Cienkie i krótkie kosmyki potrzebują mniejszej ilości produktu niż grube i długie włosy. Jednak grubość czy długość to nie wszystko. Kluczową kwestią jest porowatość włosów, czyli stopień odchylenia łuski od rdzenia. To właśnie według tego kryterium powinno się dobierać pielęgnację włosów.

Istnieją trzy główne porowatości włosów - niskoporowate, średnioporowate i wysokoporowate. Czym różnią się one od siebie? Każda z tych porowatości sprawia, że włosy mają nieco inne potrzeby. Warto również pamiętać, że porowatość włosów zależy nie tylko od predyspozycji genetycznych, ale również od pielęgnacji. Odpowiednio dobrane kosmetyki i właściwe podejście mogą sprawić, że porowatość się obniży. Włosy niskoporowate mają ściśle przylegające łuski i z reguły wyglądają na zdrowe, gładkie i błyszczące. Takie kosmyki są jednak odporne na stylizację i szybko wracają do swojej naturalnej formy. Łatwo je obciążyć i często brakuje im objętości. Włosy wysokoporowate to takie, które mają mocno rozchylone łuski. Często są one dosyć matowe, spuszone, a niekiedy również zniszczone i suche. Takim włosom nigdy nie brakuje objętości i bardzo lubią złożoną oraz bogatą pielęgnację. Włosy średnioporowate to takie, które łączą w sobie cechy charakterystyczne dla włosów niskoporowatych i wysokoporowatych. Czasami bywają spuszone, a czasami są zbyt przyklapnięte. Wyglądają na zdrowe, jednak czasami brakuje im blasku.

Jak dobierać kosmetyki do włosów?

Odpowiednio dobrane kosmetyki to absolutna podstawa, jeśli chcesz, aby Twoje włosy były zadbane, miękkie i błyszczące. Warto nie kupować kosmetyków przypadkowo. Lepiej zapoznać się z ich składem, tak, aby mieć pewność, że będą służyć Twoim kosmykom. Istnieją bowiem składniki, które służą włosom wysokoporowatym, ale mogą źle wpływać na włosy niskoporowate. Jest to np. olej kokosowy. W przypadku kosmyków niskoporowatych sprawia on, że włosy są miękkie, gładkie i błyszczące, jednak wysokoporate włosy stają się po nim spuszone i trudno je ujarzmić. Bardzo ważna jest także ilość produktu i czas trzymania. Włosy wysokoporowate bardzo lubią rozbudowaną pielęgnację. Potrzebują treściwych odżywek i masek. Trudno je obciążyć, więc można śmiało nakładać dużą ilość produktów i trzymać je na włosach nawet do godziny. Sprawa wygląda nieco inaczej w przypadku włosów niskoporowatych, które nie lubią zbyt wielu kosmetyków, gdyż mogą stać się przyklapnięte. Warto próbować różnych kosmetyków, aby przekonać się, co lubią nasze włosy. Należy również pamiętać, że potrzeby włosów mogą się zmieniać.

Pielęgnacja włosów na co dzień

Jeśli planujesz rozpocząć świadomą pielęgnację włosów, pamiętaj, aby próbować różnych kosmetyków. Produkty te powinny bazować na różnych składnikach, tak, aby włosom niczego nie brakowało. Bardzo ważne są kosmetyki emolientowe, które sprawiają, że włosy stają się gładkie, błyszczące i lepiej się układają. Przykładami emolientów są różnego rodzaju oleje i masła, np. olej kokosowy, arganowy, lniany czy masło shea. W codziennej pielęgnacji włosów nie powinno także zabraknąć protein. Mogą to być zarówno proteiny pochodzenia zwierzęcego, np. jedwab, keratyna czy hydrolizowane mleko, jak i pochodzenia roślinnego, np. spirulina czy hydrolizowana pszenica. Dzięki proteinom włosy stają się mocne i odporne na uszkodzenia mechaniczne. Należy także pamiętać o humektantach, czyli substancjach nawilżających. Może to być m.in. miód, gliceryna czy aloes. Sprawiają one, że włosy są mniej suche i nabierają objętości.